SWAROVSKI OPTIK EL 12x50 Swarovision

SWAROVSKI OPTIK EL 12x50 Swarovision zobacz więcej zdjęć
9 950,00 zł
Dostępność: towar w magazynie
Wysyłka w: w ciągu 2 dni roboczych
Producent: SWAROVSKI OPTIK
Kod produktu:

ELS1250

Ocena:

 

Prestiżowa lornetka dla koneserów obserwacji



Lornetki z linii EL łączą w sobie maksymalną funkcjonalność, innowacyjność i styl.

Prekursorski sposób uchwytu, wprowadzony po raz pierwszy pod koniec 20. wieku, umożliwia komfortowe trzymanie lornetki nawet jedną ręką. Niewielki ciężar i dobre wyważenie ułatwiają prowadzenie długotrwałych obserwacji. Dopracowany układ optyczny najwyższej jakości zapewnia kontrastowy, pozbawiony wad obraz o wyjątkowo wysokiej rozdzielczości.

W linii EL firma SWAROVSKI OPTIK stosuje nowatorskie, wypracowane w swoich laboratoriach, technologie: SWAROBRIGHT zapewniające wierne oddanie kolorów w całym spektrum świetlnym, oraz powłoki SWAROTOP i SWARODUR, które gwarantują jasny i kontrastowy obraz. Lornetki są wypełnione azotem i wodoodporne do głębokości 4m.

Dane techniczne:

  • Konstrukcja: z pryzmatami dachowymi
  • Średnica obiektywu: 50mm
  • Powiększenie: 12x
  • Jasność względna: 17.4
  • Pole widzenia: 100/1000m
  • Kąt widzenia (rzeczywisty): 5.7°
  • Minimalna odległość ostrego widzenia : 2.8m
  • Regulacja rozstawu źrenic: 56-74mm
  • Korekcja dioptryczna: +/- 5 dioptrii
  • Wymiary (wysokość x szerokość): 174x134mm
  • Ciężar: 998g
  • W zestawie pasek na szyję, futerał, osłony okularów i obiektywów, adapter do digiscopingu
  • 10 lat gwarancji producenta

 

Recenzja tego modelu lornetki w prestiżowym brytyjskim czasopiśmie Birdwatch:

http://www.birdwatch.co.uk/channel/reviewitem.asp?c=11&review=2920



Produkty powiązane
Opinie o produkcie
Tomasz Kłys
7 grudnia 2014

Lornetka Swarovski EL 12X50 to majstersztyk: posługuję się nią dopiero od miesiąca, przedtem używałem całkiem niezłej - jak sądziłem - lornetki Nikon Action Ex 12X50. Nikon - jak na cenę 600 zł - ma całkiem przyzwoitą optykę. W pogodne dni był całkiem niezły na obszarze otwartym (łąka, stawy, pustynia, step), mając całkiem niezłą jasność. Zupełnie jednak nieporęczny okazywał się w gęstych biotopach leśnych - zwłaszcza egzotycznych, np. dżunglach Ugandy czy Kostaryki. Namierzyć tą ciężką lornetką ptaka w krzaku czy koronie drzew bardzo było trudno, głębia ostrości, która wydawała się znakomita w terenie otwartym, w gęstwinie demaskowała się jako zbyt słaba, a nieenergonomiczny kształt nie ułatwiał namierzania ptaka. Swarovski 12X50 jest fantastyczny zarówno na teren otwarty, jak i dal, dając wrażenia niczym w lunecie - przy naprawdę niewiarygodnej jasności tej lornetki. W terenie otwartym doskonale sprawdza się tak przy obserwacji odległych ptaków wodnych, jak i szybujących wysoko ptaków drapieżnych (nie ma - mówię to z przekonaniem - lepszej lornetki na drapole: lecącemu 50 m nad nami krogulcowi można policzyć niemal wszystkie piórka). Co więcej, dzięki ergonomicznemu kształtowi (cygara obiektywów jakby "skupiają się" razem w przeciwieństwie do "rozjeżdżających się od siebie" obiektywów Nikona) bardzo łatwo ptaka namierzyć nawet na tle bezkresnej pustki nieba. W Nikonie zawsze miałem z tym problem. Ale jakość dwunastki Swarovskiego ujawniła mi się w pochmurne dni listopada w biotopach leśnych czy w parku o zmroku. Lornetka ta fantastycznie rozjaśnia obraz, a jej sprawność zmierzchowa jest niewiarygodna. Pod tym względem jest wyraźnie lepsza od dziesiątki (wiem, bo dziesiątki 10X42, też wspaniałej) używałem przez kilka dni w Afryce. Ta lornetka zadaje kłam obiegowemu sądowi ptasiarzy, iż dwunastka jest "za silna" i "za ciemna" na las. Powtarzam, bo sam sprawdziłem: sprawność zmierzchową ma lepszą od dziesiątki, a namierzenie w koronie czy w krzaku ptaka przy fenomenalnej głębi ostrości nie sprawia najmniejszego problemu. Co więcej, ostro namierzyć obiekt można nią bez problemu juz z 2,5 metra - choć oficjalnie jest to "tylko" 2,8 m. Nie mam już najmniejszych problemów z wyłuskaniem strzyżyka czy rudzika z najgęstszych chaszczy. Wcięcia na palce - jak we wszystkich lornetkach Swarovskiego - to prosty genialny wynalazek. Lornetka dzięki temu jest fantastycznie wyważona i wydaje się znacząco lżejsza - nie wspomnę już o "taktylnej" przyjemności po prostu trzymania takiego cudeńka w ręku. Drodzy ptasiarze- kupę szmalu trzeba wydać na to cudo, ale zyskacie "nowe oczy" i nie będziecie chcieli oglądać ptaków już przez żaden inny sprzęt. Rozsądna inwestycja na całe życie ptasiarza.